Sobota, 23 lutego 2019
Miniony tydzień zdominowały prognozy na 2015 r., który ma być jednym z najważniejszych w polskiej polityce, zważywszy na podwójne wybory – prezydenckie i parlamentarne. Prognozy są dość jednostajne. Wybory prezydenckie wygra Bronisław Komorowski i jedyne pytanie brzmi: w pierwszej czy drugiej turze? Parlamentarne wygra albo Platforma, albo PiS, co nie musi mieć większego znaczenia, bo ostatnio bardzo liczy się koalicja PO-PSL, a ta pewnie wygra. Oczywiście ważne jest, kto będzie pierwszy i kto zacznie formować rząd. Nie ma jednak prognozy, że to PiS może go stworzyć. Ci, którzy spekulują, że PSL da się kupić PiS, są w zdecydowanej mniejszości. Piszący scenariusz, że rząd stworzą PiS i partia Korwin-Mikkego, próbują jakoś urozmaicić tę jednostajność prognoz. Przecież to z sojuszu Korwina i Macierewicza zrodziła się pierwsza uchwała lustracyjna, która w efekcie obaliła rząd popierany przez obu polityków, co nie wróży dobrze stabilności ewentualnego rządu.
Coraz większą gwiazdą polskiej polityki staje się Robert Biedroń. Jeśli media centralne nie zagłaszczą Biedronia na śmierć, będziemy mieli nareszcie prawdziwie ...
Chcesz czytać dalej ten tekst?
Chcesz mieć nieograniczony dostęp do wszystkich płatnych artykułów na Polityka.pl i innych korzyści?