środa, 20 lutego 2019
Dlaczego tyle się stało, choć nic się nie stało?
Rząd ma sukcesy, a PiS i Kukiz – wyborców. Innych Polska zachwyca, a Polaków wkurza. PO mówi o „zielonej wyspie”, a opozycja o „Polsce w ruinie”. Kto kłamie? A jeśli nikt? Jeśli po ćwierć wieku transformacji i ośmiu latach rządów PO-PSL podobnie prawdziwe są tragiczne i triumfalne opowieści o III RP? Jeśli punkt widzenia zależy nie tylko od punktu siedzenia, ale też od sposobu mierzenia?
Może mamy nie tylko dwie Polski wyobrażone (nazwane, opisane), ale też dwie Polski realne. Nie tylko w tym sensie, że jest Polska A i Polska B, Polska PiS i Polska PO, Polska beneficjentów i Polska przegranych transformacji, ale także w tym, że większość z nas ma podwójne doświadczenie naszej rzeczywistości.
Może rzecz jest w tym, że doświadczeniu zbiorowych i indywidualnych zdobyczy towarzyszy równie nowe, a trudniej mierzalne doświadczenie straty? Dla jednych już faktycznej, a dla innych nie mniej frustrującej, chociaż potencjalnej. Może doświadczeniu sukcesu, którego łaknęliśmy od dawna, towarzyszy wywołujące silniejsze emocje doświadczenie lę...
Chcesz czytać dalej ten tekst?
Chcesz mieć nieograniczony dostęp do wszystkich płatnych artykułów na Polityka.pl i innych korzyści?