środa, 20 lutego 2019
Prokurator generalny Andrzej Seremet o katastrofie smoleńskiej, innych głośnych śledztwach oraz sporach z rządem
Janina Paradowska: – Oto mamy czwartą rocznicę katastrofy smoleńskiej. To zarazem cztery lata prokuratorskiego śledztwa. Czego jeszcze w tej sprawie nie wiemy, że nadal nie ma ostatecznej decyzji prokuratury?
Andrzej Seremet: – Wiemy bardzo dużo, ale nadal brak nam kilku elementów pozwalających zakończyć śledztwo. Musimy mieć kompletny materiał, aby końcowa decyzja była nie do podważenia, bo że zostanie zaskarżona, nie mam wątpliwości – o ile oczywiście postępowanie zostanie umorzone.
Prokuratura dopuszcza możliwość umorzenia?
Nie jest to wykluczone i jestem przekonany, że w odwoławczym postępowaniu sądowym podniesiona zostanie każda, nawet najbardziej marginalna sprawa, aby tę decyzję podważyć. Po ewentualnym uchyleniu decyzji prokuratury przez sąd trzeba byłoby wiele rzeczy zaczynać od początku i sprawa znacznie się przedłuży. Lepiej więc teraz zrobić więcej, nawet na zapas, niż narazić się na zarzut, że coś zaniedbano, czegoś nie zbadano. Każde zdanie decyzji kończącej postępowanie będzie dokładnie analizowane, odbędzie się wielka debata społeczna.
Rozumiem skrupulatność, ale wielokrotnie zapewniano nas, że np. ...
Chcesz czytać dalej ten tekst?To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy Polityki Cyfrowej
Chcesz mieć nieograniczony dostęp do wszystkich płatnych artykułów na Polityka.pl i innych korzyści?